Z tego co ja wiem w tym kraju obowiązuje wolność słowa i wypowiedzi więc nikt mi nie będzie mówił co ja mogę a czego nie mogę komentować lub jakie mam mieć „podstawy”. Co z tego że nie jestem członkiem ZK-P czy to oznacza, że nie wolno mi przedstawiać swoich oczekiwań lub uwag co do wyboru nowego Prezesa czy działalności organizacji. W każdej chwili mogę być członkiem tej organizacji, wszystko zależy od zmian na górze i nowej polityki Zrzeszenia. Najgorsze w tym kraju jest to, że człowiek musi gdzieś należeć inaczej nie ma prawa niczego sugerować lub mówić. Ja jestem rodowitym Kaszubem i nie są mi obojętne sprawy Zrzeszenia.
Dodam jeszcze, że nowy prezes POWINIEN ZNAĆ W MOWIE I W PIŚMIE JĘZYK NASZYCH DZIADÓW I OJCÓW KASZUBÓW.

----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”