Strona główna forum Sprawë Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
sgeppert |
wysłane dnia:
27.9.2004 13:01
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka Poprawka nie była głosowana, projekt został skierowany do komisji. Sprawozdanie komisji zawierające projekt ustawy i zgłoszone poprawki zawiera sejmowy druk 3206. Stenogram z sejmowej debaty jest tutaj.
Projekt ustawy jest skonstruowany tak, że na początku wymienia mniejszości narodowe (białoruska, czeska, litewska, niemiecka, ormiańska, rosyjska, słowacka, ukraińska, żydowska) i etniczne (karaimska, łemkowska, romska i tatarska). Następnie wymieniane są prawa przysługujące mniejszościom - do rozwijania swojej kultury, używania języka, określone są zasady stosowania podwójnego nazewnictwa i używania języka mniejszości jako języka pomocniczego w urzędach. Potem mamy dział "Język regionalny" w którym art. 17 mówi, że językiem regionalnym jest kaszubski a wcześniejsze artykuły stosuje się odpowiednio. Poprawka podtrzymywana podczas debaty przez posła K Plocke, a zgłoszona w komisji przez posła A. Stryjewskiego w imieniu Platformy Obywatelskiej, dotyczy usunięcia zapisów zezwalających na używanie języka pomocniczego w nazewnictwie urzędowym i fizjograficznym oraz używanie tego języka w urzędach. Można wprawdzie domyślać się, że stoi za tym troska o finanse publiczne (koszty wprowadzenia nazewnictwa czy dodatki dla urzędników za znajomość języka pomocniczego), ale wymowa wydaje się zrozumiała - mniejszości mogą swojego języka używać w domu i na własny koszt. Przyznam, że cała konstrukcja ustawy wydaje mi się dziwaczna. Mamy w niej zdefiniowane 3 poziomy "bycia mniejszością" (narodowa, etniczna i język regionalny), przy czym członkowie wszystkich tych mniejszości są wymienieni enumeratywnie, z nazwy. Nie wiadomo jednak, czemu to całe zróżnicowanie służy, bo wszystkie trzy mniejszości mają praktycznie takie same prawa - odnosi się wrażenie, że nasze państwo w praktyce zezwala na kultywowanie własnej tożsamości, ale nie zamierza odstąpić od "wartościowania" tej tożsamości. Dla Kaszubów ważny jest fakt, że oni w tej ustawie nie występują! W ustawie nie ma Kaszubów, jest tylko język kaszubski. Czyli w myśl polskiego prawa Kaszubi będą Polakami mówiącymi językiem regionalnym. Być może istotnie takie jest przekonanie Kaszubów, ja jednak zwracam uwagę, że po raz kolejny Kaszubom powiedziano z góry, kim mają być. Ciekaw jestem ponadto, czy ustawa nie kryje w sobie jeszcze jednego haka na Kaszubów. Definiujący język regionalny art. 17 mówi, że przepisy art. 7-14 stosuje się odpowiednio. Jednak w tych artykułach mowa jest o języku mniejszości, a kaszubski przecież nie jest językiem mniejszości tylko regionalnym. Żeby się nie okazało, że nie będzie można używać kaszubskich nazw z tego właśnie powodu. PS. Z drugiej jednak strony wydaje się, że Kaszubi boczkiem mają załatwione niezłe miejsce w tej ustawie: są osobno wymienieni (z zastrzeżeniem powyżej, ale jednak), mają dwóch przedstawicieli w Komisji Wspólnej, w razie ataków na mniejszości zawsze mogą powiedzieć, że oni nie są mniejszością... pozostaje pytanie co lepiej - głośno i z niewiadomym skutkiem domagać się fotela dla siebie czy ukradkiem przysiadać się na fotel zbudowany dla kogoś innego. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |