Strona główna forum Historia Centrum Wypędzonych |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Korda |
wysłane dnia:
26.9.2003 1:25
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 5.9.2003 z: Kociewie Wiadomości: 102 |
Re: Centrum Wypędzonych Witam. Zacznę od tego, ze lepiej by się stało gdyby ta dyskusja nie była w ogóle potrzebna. Ale niestety tak nie jest. Bo jest ktoś taki jak „wypędzona” pani Steinbach.
Podzielam pogląd, iż należy zbudować w Berlinie pomnik ofiar wojny. A co do sprawy wypędzeń, to nie należy spłycać historii, jak to chce robić Związek Wypędzonych. Jeśli teraz nie zareagujemy, to być może za 10 lat dowiemy się, że to nie Niemcy wywołały wojnę. Sprawa przesiedleń - wypędzeń to oczywiście nie tylko Niemcy i trzeba o tym pamiętać. Nie będę tutaj wskazywał na inne narodowości, które w XX wieku ucierpiały na skutek przesiedleń czy tez wypędzeń. Skupię się tylko na sprawach dotyczących Pomorzan i Niemców. Należy pamiętać m.in. o pruskich ustawach wywłaszczeniowych z 1908 i 1912 roku, także pruskiej z 1.1.1918 roku. W oparciu o te ustawę, wysiedlano z Pomorza Polaków, a po 1920 roku Polacy stosując tą samą ustawę wysiedlali Niemców. Wracając do tematu – Związku Wypędzonych, to nie można pozwolić na manipulację faktami. Owszem, należy współczuć, ale trzeba ukazać prawdę. Gunter Grass w książce „Idąc rakiem” (polskie wydanie Gdańsk 2002, Polnord, Wydawnictwo Oskar) opowiada o uciekinierach z Wilhelma Gustloffa. Spodobał mi się komentarz (najprawdopodobniej wydawcy) znajdujący się na tylniej okładce – zacytuję ... „ Przerażająca śmierć tysięcy pasażerów „Wilhelma Gustloffa” mieściła się w okrutnych regułach wojny narzuconych światu przez hitlerowskie Niemcy. Warto o tym pamiętać współczując ofiarom tragedii”. Warto podjąć rzetelną dyskusję o uciekinierach z Prus Wschodnich, zachodnich, itd. i wypędzonych, pamiętając o ich przyczynach. P.S. Na Kaszubach żyją jeszcze osoby narodowości niemieckiej, które urodziły się, mieszkały przez okres wojny i nadal mieszkają na Kaszubach. Z kilkoma spotkałem się w Gminie Tuchomie. Nikt ich nie wypędził! Nie chciałbym teraz spłycać historii, dlatego nie będę zaczynał tego tematu. Nie jest to bowiem sprawa na jeden krótki komentarz. Pozdrawiam |
Poprzedni wątek | Następny wątek |