Strona główna forum Historia Centrum Wypędzonych |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
tczewianin |
wysłane dnia:
24.9.2003 13:16
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.7.2003 z: Pietzkendorf-Müggau Wiadomości: 779 |
Re: Centrum Wypędzonych Fragment wypowiedzi dyskutantów w trakcie debaty z udziałem pani Eriki Steinbach.
DONALD TUSK, wicemarszałek Sejmu, szef Platformy Obywatelskiej: "Z panią Steinbach w jakimś sensie jesteśmy sąsiadami, ze względu na miejsce urodzenia. W mojej rodzinie jedna z babć zginęła na "Gustloffie", wiele kobiet było w 1945 roku zgwałconych przez wkraczających żołnierzy rosyjskich, a jednocześnie obaj dziadkowie znaleźli się na początku września 1939 roku w niemieckich obozach koncentracyjnych. To jest rodzina typowa dla Pomorza, Kaszub, Gdańska, która w swojej samowiedzy nigdy nie miała wątpliwości, kto za co jest odpowiedzialny. Po wojnie, używając częściej niemieckiego niż polskiego, mimo że opłakiwała tych, którzy zginęli z rąk hitlerowców, i tych, którzy zginęli z rąk żołnierzy radzieckich, nie miała wątpliwości, kto za co odpowiada. Tak niedaleko od miejsca ważnego dla pani Steinbach i dla mnie jest Piaśnica oraz wiele innych miejsc pokazujących, że przed wypędzeniami była też eksterminacja, która jest ciągle świeżą blizną. Blizną, która może szybko zamienić się w ranę. W przypadku wielu Polaków, gdy pojawia się hasło wypędzenia, w pamięci pojawiają się najpierw tysiące ludzi rozstrzelanych na początku wojny w Piaśnicy - Pomorzan, którzy być może pięć lat później byliby wypędzonymi. Dlatego każda fałszywa nuta musi dla Polaków z takim doświadczeniem brzmieć jak alarmowy dzwonek." Andrzej Potocki, dziennikarz polskiego "Newsweeka" "Odniosę się do pytania, na które pani Steinbach zareagowała bardzo emocjonalnie. Chodzi o pochodzenie pani rodziny, konkretnie ojca i matki. Chcę zadać to pytanie w kontekście przepisów Związku Wypędzonych. Załóżmy taką hipotetyczną sytuację. Ojciec pani Steinbach jako żołnierz Luftwaffe zostałby rozkazem przeniesiony na lotnisko pod Stalingradem. Tam zabrałby ze sobą swoją rodzinę i w wyniku kontrofensywy rosyjskiej zostałby przerzucony z powrotem na zachód. Czy w tej sytuacji mógłby się on starać o członkostwo w Związku Wypędzonych?" Wszystkie wypowiedzi dostępne pod adresem: http://rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030917/publicystyka/publicystyka_a_1.html
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |