Forum
Losowe zdjęcie
Dokument osobisty z 1929 roku
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ?

Poprzedni wątek | Następny wątek
Nadawca Wątek
Stojgniew
wysłane dnia: 4.9.2011 16:11
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ?
Zresztą sama idea pierwotnie bliższego pokrewieństwa i łączenia grupy łużyckiej z lechicką w jedną całość w opozycji do grupy czesko-słowackiej nie jest ani nowa ani wynalazkiem profesora Nalepy. Wspomina o tym łużycko-lechickim pokrewieństwie już Bartnicka-Dąbrowska w 59 roku (zapewne opierając sie na wcześniejszym autorze, zapewne Nitschu).


Co ciekawe już w 59 roku Bartnicka-Dąbrowska używa na ogół terminu "kaszubszczyzna" , częściej niż "dialekt" podkreśląjąc że mniejsze różnice zachodzą mędzy językami słowackim i czeskim które z socjologicznych i historycznych powodów uznaje się za odrębne. Nie kwestionuje jednak zasadności grupy lechickiej czy też bliskiego polsko-pomorskiego pokrewieństwa. Także teorie Mańczaka o spolonizowanym dialekcie pomorskim, czy też przejściowym charakterze kaszubszczyzny są odbiciem dawno już znanych i przytaczanych w literaturze argumentów - choćby przez Lorentza czy Badouin Courtenay'a. Prawdą jest więc to co pisze Bartnica-Dąbrowska czy Popowska-Taborska, iż status języka jest przyznawany przez czynniki polityczne. W obrębie jednej rodziny języków słowiańskich mamy wszędzie do czyniania z kontinuum bardziej lub mniej pokrewnych dialektów między którymi istnieje szereg obiektywnych i policzalnych różnic i podobieństw. Ponieważ dialekt kaszubski jest najbliższy reszcie polskich, jest to owa "sąsiednia gałąź" drzewa filogenetyczngo dialektów lechickich, to jak go nazwiemy nie czyni większej różnicy.


Problem tej przejściowości dotyczy tak samo gwar laskich, zwłaszcza krzanowickich, czadeckich czy zaolziańskich. Myślę że w ich klasyfikacji ważnym czynnikiem jest tu fakt istnienia przeciległego bieguna - języka czeskiego czy tez słowackiego. W przypadku dialektów pomorskich, biegun pomorski nigdy nie zaistniał jako osobny literacki byt i konkurent wobec polszczyzny, poczynając od okresu plemiennego. Dialekt pomorski do XVI wieku praktycznie wymarł na całym Pomorzu aż po Koszalin. Już w XVII wieku pomorski język kościelny oparty został o literacką polszczyznę. W ten sposób nastąpiła silna polaryzacja pozosostałych przy życiu dialektów w stronę polszczyzny, która i tak od wieków obecna była na Pomorzu. To zasadniczo różni przypadek kaszubski od laskiego. Tam mamy historyczną przejściowość nadal wciśniętą pomiędzy dwa bieguny, a tu już nie.


Esencją sporu o istnienie grupy lechickiej nie jest więc i nigdy nie było dość dobrze zbadane pokrewieństwo polsko-pomorsko-połabskie ale raczej zagadnienie dwu- bądź też trójdzielności pierwotnych dialektów całej grupy Słowian Zachodnich.


----------------
Niemce ledze, Niemce ledze, a Poelósze bedło,
Jak se bedło rozjuchalo, Wsztkich Niemców poeł....

Poprzedni wątek | Następny wątek

Temat: Nadawca Data
   Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ? CzDark 31.8.2011 4:25
     Re: Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ? Stojgniew 31.8.2011 11:29
       Re: Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ? Stojgniew 1.9.2011 13:14
         Re: Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ? Michal 1.9.2011 13:49
           Re: Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ? Stojgniew 1.9.2011 15:42
           » Re: Czy istniało coś takiego jak "grupa lechicka" ? Stojgniew 4.9.2011 16:11

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002