Strona główna forum Historia Od kiedy Kaszubi zaczęli się nazywać Kaszubami? |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Stojgniew |
wysłane dnia:
28.6.2011 14:25
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 19.5.2011 z: Antiquissima Polonia, Mazovia Wiadomości: 306 |
Re: Od kiedy Kaszubi zaczęli się nazywać Kaszubami? Cytat:
To, że Mazowsze istniało przez 1000 lat jako osobny byt polityczny - czy to jako jedno terytorium plemienne o wyrazistych cechach, czy też dzielnica czy niezależne państwo z własnymi prawami i obyczajami i dynastią. A Gryfici i Pomorze Zachodnie to osobne państwo, osobna dynastia, osobne obyczaje i osobne dialekty które niektórzy klasyfikują jako zupełnie odrębny język. Z Pomorzem Wschodnim łączy je sama tylko nazwa - a i to nie jest wynikiem jakiejś przeszłej "pomorskiej" jedności tylko obcym exonimem, śladem podoboju i przynależności do piastowskiego państwa feudalnego, które nową dzielnicę nazwało jednym mianem. Cytat:
A jaka to jest kaszubska tożsamość? Poglądy Pana Jarka na jej temat są zupełnie radykalne i konfliktują z pogladami wielu Kaszubów-Polaków. Niestety to nie tak, że "Kaszub to Kaszub i kropka" i problem tożsamości całej społeczności kaszubskiej to nie jest kwestia prywatnego widzimisię jednej osoby. Promujecie tu okreslone poglądy - na otwartym publicznym forum - na którym i ja mogę się wypowiadać. Prosze więc nie kwitowac pytań o podstawy tych pogladów frazesami typu "ośmieszanie Kaszubów", bo zupełnie nikogo tu nie ośmieszam. Nie jest moją winą, że niektórzy z Was nie potrafią udzielić odpowiedzi gdy zamiast kolejnego naiwniaczka łykającego każdą rewelacje o "polskim terrorze" i "Pomorzanach", spotykają się z pytaniami o konkretne fakty i źródła. Cytat: Stojgniew pisze tak jakby między Pomorzem Zachodnim, a Gdańskim istniała granica z drutem kolczastym i wieżami wartowniczymi, a pokrewna sobie ludność nie dyfundowała. Prawdziwą granicą w średniowieczu a i potem nie były podziały graniczne, lecz warunki naturalne (góry, bagna) oraz podziały religijne, które zapoczątkowała dopiero reformacja i to ona spowolniła mieszanie się ludności na Pomorzu. O wiele ważniejszy od podziałów na państwa, ważniejszy był podział na majątki, gdyż w późniejszym czasie to dziedzic decydował o zgodzie na ożenek z dziewczyną z innego majątku, o ile nie byli to wolni chłopi (gburzy). Ja piszę o drucie kolczastym miedzy Pomorzem Zachodnim a Wschodnim? Bynajmniej... za to Ty robisz dokładnie to samo miedzy Pomorzem Wschodnim, a Wielkopolską czy Kujawami. Sam piszesz o podziałach. No więc Pomorze Wschodnie od Zachodniego dzieliły: - podziały plemienne - podziały administracyjne/polityczne - osobna dynastia - inny typ osadnictwa i gospodarki - inne dialekty - ostatecznie także inne wyznanie Pewnie że ludnośc dyfundowała. Do Wielkopolski także - dlatego występuje tu szereg nazwisk niemieckich, pomorskich, śląskich a nawet łuzyckich. I poszczególne dialekty wielkopolskie maja silne cechy śląskie łużyckie i pomorskie. Dialekt Mazurów Wieleńskich jest najpewniej oryginalnym dialektem ludności doliny Noteci. Dialekty Krajny z kolei charakteruzje bliższe pokorewieństwo z wymarłym pomorskim. Co nie znaczy, że Wielkopolska to Pomorze lub Łużyce. To historycznie zupełnie osobny byt i odrębna kraina - a Polanie, czy Wielkopolanie - osobny etnos. Cytat: Dobry zoolog lwy obserwuje przede wszystkim na sawannie, a oprócz tego korzysta z książek czy stron internetowych. Ciekawe czy Stojgniew rozmawiał z jakimiś Kaszubami co mają >90 lat co oni rozumieli jako "pòlskòsc", "pòlscy lëdze" ? A co rozumieli Kaszubi spod Bytowa u Hilferdinga i Parczewskiego, czy z Ugoszcza, czy z okolic Człuchowa, którzy mówili o sobie "Poloch" lub "polska mowa"? Lub Ci z okolic Kościerzyny którzy zakładali w Kanadzie i USA osady takie jak Wilno i byli przekonani że mówią po polsku? Jaki jest w ogóle dowód na to, że Kaszubi KIEDYKOWLIEK masowo afirmowali "kaszubskość" lub, że owa "kaszubskość" poprzedzała w Prusach Zachodnich polskość?? Chyba żaden taki dowód nie istnieje, bo zupełnie inny obraz rysują XIX wieczne źródła. 1. Skoro Parczewski a zwłaszcza Lorentz piszą, że Kaszubi nazwyali się powszechnie "puolscy ledze" a nawet "Polaszi", ale i Polacy z innych dzielnic to też byl "puolscy ledze" to o czym to świadczy? 2. Skoro Kaszubi powszechnie mówili po "puolsku" - a "kaszubskość" odbierali do końca XIX wieku jako pejoratywne przezwisko to o czym to świadczy? To znaczy, że wspólnym mianownikeim tej tożsamości było nie tylko katolickie wyznanie, bo przecież Niemców katolików "puolskimi ledzmi" nie nazywali, tylko była nią świadomość pewnej historycznej politycznej oraz etno-jezykowej wspólnoty z całą Polszczyzną. I to jeszcze na wiele lat zanim zadomowiła się wśród nich jakakolwiek "kaszubskość" umocniona piórem Ceynowy, Derdowskiego i XIX-wiecznej etnografii. Skoro kościelny język polski to był dla Kaszubów także "puolski" to świadomość tej językowej wspólnoty istniała. Może niewiele rózniła się od uświadomienie kieleckiego chłopa. Może była zróznicowana między gburem a pankiem. Ale w mniejszym bądź większym stopniu istniała już w XIX wieku - poprzedzając wszelką "kaszubską" myśl narodową - która niewiele rózniła sie od mazurskiej, góralskiej śląskiej, pruskiej, galicyjskiej i innych. Był to taki sam świeży produkt XIX i XX wieku, z tą jedynie róznicą że uzyskał być może nieco większą etnograficzną podbudowę - u podstaw której nie drzemała jednak jakaś starozytna czy średniowieczna narodowa tradycja pomorskości czy kaszubskości, przekazywana świadomie z pokolenia na pokoelenie. Tylko prosty ludowy regionalizm i poczucie własnej odrębności - typowe dla każdej grupy etnograficznej, połączone z świeżej daty odrebną polityczną tradycją w ramach osobnej prowincji i państwa pruskiego. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |