Strona główna forum Sprawë Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka |
| Od najstarszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
CzDark |
wysłane dnia:
3.1.2005 13:00
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka cyt: Donald Tusk dał się poznać jako obrońca prawa Kaszubów do zażywania tabaki, jest honorowym gościem tabacznych mistrzostw. Czytając te wywiady zastanawiam się, czy jego pojmowanie kaszubskiej tożsamości nie zatrzymało się na właśnie na poziomie tabaki.
Coś w tym jest. Choć podejrzewam, że pan Tusk nie chce przyjąć do wiadomości, że Kaszubi to coś więcej niż tabaka. A jeśli nawet tak jest budzi to u niego zdziwienie - pozytywne, bądź negatywne - ale zdziwienie. Świadczyć może o tym artykuł z "Polityki", o którym dowiedziałem się dzięki Ł. Grzędzickiemu: http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1092113&MP=3
|
sgeppert |
wysłane dnia:
18.11.2004 17:31
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka Cytat:
W związku z tym, informujemy Zarząd Główny ZKP, że gdy tylko zostaną opublikowane stenogramy z 84 posiedzenia Sejmu, skierujemy do Rzecznika Dyscyplinarnego ZKP wniosek o wyciągnięcie konsekwencji wobec Pana Kazimierza Plocke i ukaranie w trybie § 43 w zw. z § 42 pkt. 1 i 3 Statutu ZKP. W przypadku nie podjęcia procedury ukarania przez Rzecznika Dyscyplinarnego odwołamy się do Zjazdy Delegatów ZKP, który został zwołany na 4 grudnia br. Jestem ciekaw, czy Klub Pomorania podjął zapowiedziane przez siebie działania. |
CzDark |
wysłane dnia:
5.11.2004 0:59
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka w sejmowej pyskówce z posłem Hausnerem, Tusk nazwał Hausnera "niewychowanym gburem". Jak widać pan Tusk nie za bardzo nosi kaszubsczyznę w sercu skoro używa słowa gbur jako znaczenia negatywnego - przecież na pana Tuska głosowali też gburzy.
Zresztą: "kto sie przezywa, ten tak samo się nazywa". PS. Pierwszy raz cieszę się że SLD i Samoobrona mają w senacie większość.
|
sgeppert |
wysłane dnia:
26.10.2004 11:33
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka W tym wątku jedynie słuszne będzie następujące pozdrowienie:
Wszystciego nalepsiego życzą użytkownicy jenzyka regionalnego. |
Madzia |
wysłane dnia:
26.10.2004 11:06
|
Zarejestrowany użytkownik Zarejestrowany: 26.10.2004 z: Wiadomości: 1 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka moglby ktos mi napisac jakies pozdrowienia po Kaszubsku? Bardzo prosze...
|
sgeppert |
wysłane dnia:
22.10.2004 10:37
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka Donald Tusk dał się poznać jako obrońca prawa Kaszubów do zażywania tabaki, jest honorowym gościem tabacznych mistrzostw. Czytając te wywiady zastanawiam się, czy jego pojmowanie kaszubskiej tożsamości nie zatrzymało się na właśnie na poziomie tabaki.
|
adamfwk |
wysłane dnia:
18.10.2004 19:52
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 5.10.2003 z: Piękna Belocja- Lebcz Wiadomości: 136 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka A może tu jest właśnie problem?
Kiedyś nie było się posłem Rzeczypospolitej, a posłem Ziemi Puckiej na przykład. Choćby tacy Krokowscy. I wtedy nasz kraj się jako tako rozwijał. A dziś? Radny wybrany w jakiejś wiosce staje się nagle radnym Powiatu albo Gminy. A powinien mieć oficjalnie tytuł radnego tej wioski. Wtedy może by robił coś dla swoich, a nie to wójt czy jakiś inny powie. Podobnie jest dalej- poseł powinien być posłem danego terenu- może coś zmienią tu niechybne już wprowadzenie okręgów jednomandatowych. Wtedy Poseł nie zdradzałby interesów swoich krajan, bo wiedziałby że to kosztuje wypad na najbliższych wyborach. Parlament nie jest do obrony interesów Polski, a do obrony interesów częsci kraju przed innymi, tak kiedyś przecież powstawały- bo przecież nikt w sejmie nie występuje tak naprawde przeciw Krajowi, swemu, bo by występował przeciw sobie przecież:) Posłowie Rzeczypospolitej powinni być jedynie w Parlamencie Europejskim, bo tam jest miejsce do obrony Interesów, gdzie indziej one nie są zagrożone! Adam
|
Belok |
wysłane dnia:
18.10.2004 18:29
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 21.3.2004 z: Pëlckòwò Wiadomości: 295 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka Echo Ziemi Puckiej nr 42 (547) z 15 października 2004 r.
Mnogość kaszubskich problemów Z Donaldem Tuskiem, wicemarszałkiem Sejmu, liderem Platformy Obywatelskiej rozmawia Roman Kościelniak - Prawdziwą burzę wywołała dyskusja dotycząca możliwości wprowadzenia języka kaszubskiego do urzędów administracji samorządowej. - Platforma stoi na stanowisku, aby z jednej strony dać przyzwolenie na swobodę regionalną lecz z drugiej strony nie narzucać urzędom konieczności używania języka mniejszości etnicznej. Przecież każdy bez problemu posługuje się językiem polskim. Jednocześnie w wielu sklepach słychać mowę kaszubską. Jest jeszcze problem dwujęzycznych nazw miejscowości czy ulic. Uważam, że jeśli zdecydują, aby w ich miejscowości stały takie tablice, to nie widzę żadnych przeszkód. (…) Przóde lat, tej, czej hònor bél jesz w cenie a pòslowie reprezentowalë jinteresa swòji zemi, szlachta wëcygnãla bë szable, ë rozniosla taczich pòsélców na môlu! Róman Drzéżdzón |
sgeppert |
wysłane dnia:
13.10.2004 16:10
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka Ciekawe czy dziennikarka poruszyła wątek dodatków za znajomość języka pomocniczego? Projekt przewidywał dla urzędników dodatki za znajomość języka pomocniczego (potwierdzone jakimś papierem), więc nie męczyliby się oni za darmo. Jedna z poprawek w "mniejszej" wersji przewidywała ograniczenie prawa do dodatków tylko dla osób zpoza mniejszości i to nie budzi mojego sprzeciwu. Natomiast straszenie dwujęzycznością to przesada. Wystarczy żeby w urzędzie znalazło się parę osób któe potrafią przeczytać pismo, przyjąć interesanta bądź posłużyć za tłumacza. Na Kaszubach nie byłoby to problemem, wyobrażam sobie że interesant mówiłby po kaszubsku, urzędnik po polsku i wszyscy by się rozumieli. Straszenie niemieckością jest ostatnio nośne, ale język niemiecki jest językiem zachodnim, którego tysiące ludzi i tak się uczą, również w szkołach, również na Opolszczyźnie i jeśli w urzędzie gminy nikt nie mówi po niemiecku (i angielsku, choć dyskusja tego nie dotyczy), to należy taką kadrę natychmiast wymienić ze względów czysto cywilizacyjnych.
|
Belok |
wysłane dnia:
13.10.2004 15:59
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 21.3.2004 z: Pëlckòwò Wiadomości: 295 |
Re: Co pòwiedzôł pòsélc? Wëzgòdka Fragment wywiadu opublikowanego 16.10.2004 r. w Kurierze Nadmorskim nr 42
Nie zmuszajmy do dwujęzyczności Z Donaldem Tuskiem, wicemarszłakiem Sejmu i liderem Platformy Obywatelskiej rozmawia Agnieszka Hirth (…) – Sporo czasu na puckiej debacie z pańskim udziałem poświęcono problemowi kaszubszczyzny i ustawy o mniejszościach. Czy nie obawia się pan, że to, co dzieje się wokół tej ustawy może pogorszyć stosunki PO z ruchami kaszubskimi i spowodować podziałów w samym Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim? – Platforma Obywatelska to są Kaszubi. Jeśli chodzi o Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, to jestem jego członkiem 25 lat. Jednym z liderów Platformy na Pomorzu jest prezes ZK-P. Dlatego szukamy wspólnie najlepszej z możliwych ustaw tak, aby dobrze służyła ona Kaszubom, ale z drugiej strony, żeby nie sprowadziła konfliktów, czy napięć szczególnie na Opolszczyźnie. Ustawa nie dotyczy tylko Kaszebizny i naszych problemów na Kaszubach. Dotyczy wszystkich mniejszości narodowych i etnicznych. Nie chciałbym, aby w Polsce obowiązywała ustawa, która zmusza urzędników na opolszczyźnie do posługiwania się językiem niemieckim i też nie chciałbym, aby to była ustawa, która zmusza urzędników na Pomorzu do dwujęzyczności. Wołałbym, żeby ludzie używali języka kaszubskiego wtedy, kiedy chcą, a nie dlatego, że muszą. Ja osobiście postaram się być gwarantem tego, żeby – tak jak dotychczas – ZK-P i PO to były te same filozofie, te same środowiska, ci sami ludzie, którzy działają na różnych niwach, ale dokładnie o to samo nam chodzi. (…) Wedle mie z tegò wëchôdë, że: chòc PO to Kaszëbi, to barżi dbô ò jinteresë Òpòlszczëznë, ë to téż nie zwëczajnëch lëdzy le ùrzãdników. Jak to sã mô do haslów PO ò ògraniczenim biurokracjë? Na sprawa pòkôza, że pòsélcowie PO barżi dbają ò jinteresë swòji partië, a nié ò swòjëch wëbòrców. Reszta bez kòmentarza… RD |
(1) 2 » |
| Od najstarszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |